Zgodnie z zamysłem Pana
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://4.bp.blogspot.com/-svjrS8qLGfw/WY9dKc9uO4I/AAAAAAAAC4g/qXd7UtattnIeU8wP82N7pwXLkmuKd0pXgCLcBGAs/s1600/DSC06070.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="150" src="https://4.bp.blogspot.com/-svjrS8qLGfw/WY9dKc9uO4I/AAAAAAAAC4g/qXd7UtattnIeU8wP82N7pwXLkmuKd0pXgCLcBGAs/s200/DSC06070.JPG" width="200" /></a></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b>Gdy Eliasz przybyl do Bozej gory Horeb, wszedl do pewnej groty, gdzie przenocowal. Wtedy Pan skierowal do niego slowo i przemowil: Wyjdz, aby stanac na gorze wobec Pana! A oto Pan przechodzil. Gwaltowna wichura rozwalajaca gory i druzgocaca skaly [szla] przed Panem; ale Pan nie byl w wichurze. A po wichurze - trzesienie ziemi: Pan nie byl w trzesieniu ziemi. Po trzesieniu ziemi powstal ogien: Pan nie byl w ogniu. A po tym ogniu - szmer lagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go uslyszal, zasloniwszy twarz plaszczem, wyszedl i stanal przy wejsciu do groty.</b><o:p></o:p></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Boga nalezy szukac, przestawiajac sie na Jego czestotliwosc. Nie odnajdziemy Go w tym, w czym nam sie wydaje, ze powinien byc. Nie odnajdziemy Go w wichurze, w burzy, w ogniu, ale w ciszy, w szmerze lagodnego powiewu. By ten szmer odczuc, trzeba stworzyc odpowiednie warunki. Jezus modli sie cala noc. Nie odnajdziemy Boga, jesli Go nie poznamy, jesli nie bedziemy wiedziec Kogo szukamy. Zobacz, ile energii tracimy czasem na uganianie sie za tym, co wedlug nas jest pozadane, nie przejmujac sie tym, czego chce Bog. Pan naprawde wychodzi nam naprzeciw, naprawde chce sie z nami spotykac, ale w prawdzie, nie w fantazjach '+' ks. Adam<o:p></o:p></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.