Słowo z marca 2022
„Nie odbieram chwały od ludzi, ale poznałem was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. (…) Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?”
Zależy nam w większym stopniu na wielkości w oczach ludzi, niż tym, aby być wielkimi w oczach Boga. A opinie ludzkie bywają tak zmienne, jak zmienny jest człowiek i zawodne jest jego serce. Niech Twoje życie będzie poszukiwaniem Bożej chwały !
” «Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię, w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą. (…) Mówił Syjon: «Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał». «Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie!».”
Niesamowite ! Jest Ktoś, kto nigdy o Tobie nie zapomni !!! Ktoś, kto Cię ukształtował i kto kocha Cię bardziej niż Twoja mama. Dokładnie tak. Przyjmij tylko tą miłość.
„Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło»”
To prawda, że ciężary pomagają nam przypomnieć sobie, jaka jest nasza prawdziwa kondycja i komu zawdzięczmy ocalenie. Życie łatwe, życie ludzi zdrowych i szczęśliwych często pozbawione jest wiary. Dopiero upadek, bieda, choroba albo jakiś ciężar przypominają nam, jak wiele mamy do stracenia. Czy chcesz usłyszeć dziś „Oto wyzdrowiałeś!”
„Rzekł do niego Jezus: «Idź, syn twój żyje». Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł.
A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje.”
Być może nigdy nie doświadczyłeś żadnego spektakularnego cudu, ale przecież codziennie Pan daje Ci słowo, a ono stanowi wielki cud, ponieważ ujawnia nam wielką miłość Boga do nas. Czy wierzysz temu słowu?
„Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».
Ile synów marnotrawnych, tyle dróg i historii. Najważniejsze, by nie zwlekać z powrotem i by uwierzyć, że synostwo zaczyna się już w drodze do domu Ojca. Czy jesteś gotów, by wyruszyć? On czeka.
„Jego przyjście jest pewne jak poranek, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, jak deszcz późny, co nasyca ziemię. (…) Miłość wasza podobna do chmur o świtaniu albo do rosy, która prędko znika. (…) Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń».”
Czy czujesz się dziś jak zeschła ziemia, jak pustynia, która pragnie wody? Czy to, co Cię otacza, to jak żyjesz nie zabiera Ci radości poranka? Pan przychodzi jak deszcz, by nawodnić Twoje serce ! Czy pozwolisz Mu na to?
„Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami.
I oglądaliśmy Jego chwałę.”
Owo odwieczne Słowo zeszło do nas; zstąpiło. Właśnie wkroczyło w ów zepsuty świat, aby go przemienić. Światłość prawdziwa w ciemność prawdziwą. Możemy więc poznać Boga. Możemy poznać tego, kto wie, co to znaczy być u Boga. Między nami jest ten, dla którego nie ma nic niemożliwego. Błagaj zatem, byś tu na ziemi mógł doświadczyć Bożej obecności, Bożej chwały.
„Jezus wyrzucał złego ducha z człowieka, który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione.”
Panie Jezu, tak wiele jest chwil, w których niepotrzebnie zamilkłem. Wtedy, gdy trzeba było głosić Twoją chwałę i opowiadać Twoje miłosierdzie, gdy trzeba było śpiewać z miłości i głosić Ewangelię. Wyzwól mnie z ducha niemego. Przywróć mi głos i obdarz mnie odwagą !
„Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.„
Wypełnienie prawa prowadzi do poznania Boga, do prawdziwego spotkania, które może przemienić człowieka. Słowo „przykazanie” często kojarzy się z brakiem wolności. Czy to, co robię ogranicza mnie? Czy przyjmuję z miłością to, co prowadzi mnie do świętości?
” «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?». Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. (…) Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?”.
Jak bardzo cieszysz się, gdy zawinisz i ktoś daje Ci przebaczenie. Kolejny raz, kolejny i kolejny….Czy stać Cię na to, by tym, co Tobie zawinili nieustannie przebaczać?
„Jak łania pragnie wody ze strumieni, *
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego, *
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?”
Panie, pragnie Ciebie moja dusza i tęskni za Tobą moje ciało! Tylko Ty możesz ugasić pragnienia mojego serca! Czy pragniesz? Czy chcesz Go ujrzeć? Czy masz tęsknotę za żywym Bogiem?
„Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «Jestem, który jestem». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: Jestem posłał mnie do was».(…)To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia».”
Imię Boga! Znać czyjeś imię, być z kimś po imieniu, to być w pewnej zażyłości z nim. To znak, że się kogoś zna. Znajomość czyjegoś imienia pozwala na wezwanie go w razie potrzeby – czyni go naszym bliskim. Czy znasz imię Boga?
„Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.„
Czy masz odwagę Józefa? Czy wbrew całemu światu jesteś w stanie uczynić dobro, ocalić coś, co może zginąć, stanąć po stronie szlachetnych wartości, zrobić gest miłości względem kogoś innego?
„Jezus im rzekł: «Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: „Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach”. Dlatego powiadam wam: królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce”.
Co jest węgłem Twojego życia? Na kim, być może na czym budujesz swoje życie? Czy to trwały fundament czy chwilowa fascynacja, super plan czy zwykła ułuda? Przecież wiesz kto powinien być pierwszym kamieniem …
„On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, *
które wydaje owoc w swoim czasie,
liście jego nie więdną, *
a wszystko, co czyni, jest udane.”
Gdzie zapuściłeś korzenie? Czym karmisz glebę swojego serca, jak ją sycisz? Czy dostrzegasz w swoim życiu owoce tego, co Cię karmi każdego dnia? Czy te owoce są dobre?
„Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, tak jak Syn Człowieczy, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu”.
Pan posyła Cię byś służył innym! Jeśli chcesz być pierwszym, bądź niewolnikiem Miłości. Jaka jest Twoja miłość do drugiego człowieka? Czy to miłość, która stawia warunki, osądza? A może to miłość, która jest służbą niezależnie od osoby, sytuacji czy okoliczności?
„Obmyjcie się i oczyśćcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobru! Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy stawajcie! Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! – mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna.”
Czy troszczysz się o to, aby Pan wybielił Twój grzech? Czy toczysz z Nim spór? Czy nie za wcześnie się poddałeś?
„Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.
Dawajcie, a będzie wam dane: miarą dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrze wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie”.
Jak ciężko spojrzeć na drugiego człowieka oczyma miłości! Często osądzamy innych, przypinamy łatki, komentujemy, potępiamy, mamy żal do wszystkich dookoła! A czy przypadkiem u innych nie przeszkadza nam najczęściej to, jacy sami jesteśmy?
„Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała tą mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.
Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię – radości i chwało moja! – tak trwajcie mocno w Panu, umiłowani!”
Czy czekasz na to spotkanie? Czy wiesz, że Pan tęskni za Tobą? Niech droga do ojczyzny w niebie będzie chwalebnym wyczekiwaniem.
„Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?”
Niełatwe zadanie stawia dziś przed nami Chrystus! Jednak ten trud może dać Ci wolność, której szuka Twoje serce!
„Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze.
Prosisz, czekasz, modlisz się i nic! A może nosisz w sercu brak przebaczenie, może jest ktoś, do kogo jeszcze nie wyciągnąłeś swojej dłoni, a może jest ktoś, komu w głębi serca nie przebaczyłeś? Nie czekaj, jutro może być zbyt późno !
„Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą…. Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. Wszystko więc, co chcielibyście, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie.”
Jak często prosisz swojego Tatę w niebie o to, czego Ci potrzeba? Czy wierzysz, że otrzymasz to, o co prosisz? Uwierz, że dostaniesz to, co dobre, tylko proś gorliwie!
„To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia…
Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz”.
Jezu, wołam do Ciebie z głębokości mojego życia, z dna mojego upadku, z otchłani śmierci. Spraw, bym dojrzał znak Jonasza, znak Twojego zmartwychwstania.
„I przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień”.
Czy jeszcze potrafię przebaczyć tym, którzy mi zawinili? Więcej – czy to ja jestem w stanie jako pierwszy wykonać gest pojednania?
„Wówczas zapytają i ci: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?”.
Wtedy odpowie im: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście””.
Jak żyć? Co czynić? Pragniemy świętości, bo Ty jesteś Święty! Jezu jesteś Świętością ! Jezu jesteś Miłością ! Jezu prowadź !
„Bracia: Cóż mówi Pismo? «Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim». A jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do sprawiedliwości, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia. Wszak mówi Pismo: Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony”.
Wierzysz? Pamiętaj, z Nim nie zaznasz wstydu!
„Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów: «Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?».
Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz grzeszników”.
Panie niech inni szemrają, niech mówią, niech oceniają – Ja, dziękuję Ci, że przychodzisz do mnie i pochylasz się nad moim grzechem.
„ To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem…Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.„
Jaki jest Twój owoc? Czy jest dobry i słodki? A może czuć tylko gorycz przykrości? Pan Cię wybrał, byś miłował 🙂
„Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście…Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. „
A co Ty dziś wybierasz? Jakie życie? Czego pragniesz dla siebie i bliskich? Do Ciebie należy wybór !!!