Siódmy dzień
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-RqUZeCpmiyU/WOqIVSx2osI/AAAAAAAACho/MsSkmc7VFxk-JbagLH5o3Fyiv6AdKFQzQCLcB/s1600/DSC02946.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://2.bp.blogspot.com/-RqUZeCpmiyU/WOqIVSx2osI/AAAAAAAACho/MsSkmc7VFxk-JbagLH5o3Fyiv6AdKFQzQCLcB/s200/DSC02946.JPG" width="200" /></a></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b>Na szesc dni przed Pascha Jezus przybyl do Betanii, gdzie mieszkal Lazarz, ktorego Jezus wskrzesil z martwych. Urzadzono tam dla Niego uczte. Marta poslugiwala, a Lazarz byl jednym z zasiadajacych z Nim przy stole. Maria zas wziela funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namascila Jezusowi nogi, a wlosami swymi je otarla. A dom napelnil sie wonia olejku. Na to rzekl Judasz Iskariota, jeden z uczniow Jego, ten, ktory mial Go wydac: Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarow i nie rozdano ich ubogim? Powiedzial zas to nie dlatego, jakoby dbal o biednych, ale poniewaz byl zlodziejem, i majac trzos wykradal to, co skladano. Na to Jezus powiedzial: Zostaw ja! Przechowala to, aby /Mnie namascic/ na dzien mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie. Wielki tlum Zydow dowiedzial sie, ze tam jest; a przybyli nie tylko ze wzgledu na Jezusa, ale takze by ujrzec Lazarza, ktorego wskrzesil z martwych. Arcykaplani zatem postanowili stracic rowniez Lazarza, Gdyz wielu z jego powodu odlaczylo sie od Zydow i uwierzylo w Jezusa.</b><o:p></o:p></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Szesc dni, a siodmy bedzie dniem odkupienia. Jednak jeszcze szesc dni. Zlo sie panoszy, trudnosci sie zwiekszaja, jeszcze szesc dni. Tyle spraw, tyle mysli, tyle watpliwosci. Jeszcze szesc dni. Kiedy przyjdzie siodmy? I czy w ogole przyjdzie? A jesli przyjdzie, to czy wszyscy go dostrzega? Zlo moze nam sie dac we znaki. Czas moze sie nam niemilosiernie dluzyc. Ale na szczescie jest siodmy dzien. Dzien naszego zbawienia. Dzien szczegolnej bliskosci Boga. Konieczne jest, w pewien sposob, te szesc dni, by mogl nastapic ten siodmy '+' ks. Adam</div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.