Rankiem czy wieczorem?
<div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><b>Jezus opowiedzial swoim uczniom nastepujaca przypowiesc: Krolestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, ktory wyszedl wczesnym rankiem, aby najac robotnikow do swej winnicy. Umowil sie z robotnikami o denara za dzien i poslal ich do winnicy. Gdy wyszedl okolo godziny trzeciej, zobaczyl innych, stojacych na rynku bezczynnie, i rzekl do nich: Idzcie i wy do mojej winnicy, a co bedzie sluszne, dam wam. Oni poszli. Wyszedlszy ponownie okolo godziny szostej i dziewiatej, tak samo uczynil. Gdy wyszedl okolo godziny jedenastej, spotkal innych stojacych i zapytal ich: Czemu tu stoicie caly dzien bezczynnie? Odpowiedzieli mu: Bo nas nikt nie najal. Rzekl im: Idzcie i wy do winnicy! A gdy nadszedl wieczor, rzekl wlasciciel winnicy do swego rzadcy: Zwolaj robotnikow i wyplac im naleznosc, poczawszy od ostatnich az do pierwszych! Przyszli najeci okolo jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy wiec przyszli pierwsi, mysleli, ze wiecej dostana; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziawszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mowiac: Ci ostatni jedna godzine pracowali, a zrownales ich z nami, ktorzysmy znosili ciezar dnia i spiekoty. Na to odrzekl jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynie ci krzywdy; czy nie o denara umowiles sie ze mna? Wez, co twoje i odejdz! Chce tez i temu ostatniemu dac tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynic ze swoim, co chce? Czy na to zlym okiem patrzysz, ze ja jestem dobry? Tak ostatni beda pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Wrodzone ludzkie wygodnictwo, zeby nie powiedziec lenistwo, sklanialoby sie ku jednej godzinie. Tylko jak to zalatwic? Dosyc czesto spotykam sie z podobnym mysleniem. Wyglada to mniej wiecej tak, ze ktos mowi, iz stara sie dobrze zyc, ale gdy widzi innych, ktorzy zyja, jak chca, to jest jednak niesprawiedliwe, ze wszyscy maja dostac to samo. Caly czas wychodzi problem oczekiwania na nagrode, tak jakby dobre zycie nie bylo wystarczajaca nagroda. Przeciez jesli zyjesz dobrze, masz pokoj w sercu, to po co niepokoisz sie tymi, ktorzy ida jak slepi? Ciesz sie z tego, ze zostales powolany rankiem a nie o zmierzchu. Mozesz cale zycie przezyc swiadomie, mozesz wzrastac, mozesz doswiadczyc tylu niezwyklych rzeczy, o jakich inni moga tylko pomarzyc. Nie odbieraj sobie tego '+' ks. Adam</span></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.