Radosne udręki
<div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><b>Pawel, z woli Bozej apostol Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz, brat, do Kosciola Bozego, ktory jest w Koryncie, ze wszystkimi swietymi, jacy sa w calej Achai. Laska wam i pokoj od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa. Blogoslawiony Bog i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec milosierdzia i Bog wszelkiej pociechy, Ten, ktory nas pociesza w kazdym naszym utrapieniu, bysmy sami mogli pocieszac tych, co sa w jakiejkolwiek udrece, pociecha, ktorej doznajemy od Boga. Jak bowiem obfituja w nas cierpienia Chrystusa, tak tez wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy. Ale gdy znosimy udreki - to dla pociechy i zbawienia waszego; a gdy pocieszani jestesmy - to dla waszej pociechy, sprawiajacej, ze z wytrwaloscia znosicie te same cierpienia, ktorych i my doznajemy. A nadzieja nasza co do was jest silna, bo wiemy, ze jak cierpien jestescie wspoluczestnikami, tak i naszej pociechy.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Jak mozna cieszyc sie wsrod udrek i przeciwnosci? Otoz, wiara nie zmienia samego doznania ciezaru czy bolu. Glod dokucza tak samo wierzacemu jak i niewierzacemu. Bezrobocie boli tak wierzacych jak i obojetnych. A jednak przyjmowanie udrek w duchu zawierzenia Bogu siebie samego sprawia, ze cierpienie nie dusi czlowieka i choc boli to jednak cieszy. I czlowiek moze chciec cierpiec wiecej, choc samo cierpienie nie ma sensu. Jednak w Bogu wszystko ma znaczenie. Blogoslawionego dnia '+' ks. Adam</span></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.