Prawdziwa radość
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu – z powodu radości, że się człowiek na świat narodził. Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic nie będziecie Mnie pytać".
Dzielimy się czasem wątpliwością, ile warta jest nasza troska o dobro. Mówimy, że ktoś o nic nie dba, nie martwi się wiarą, wartościami, a życie idzie mu bal. Trochę w tym naszej zazdrości, trochę żalu. I choć jest to fałszywe spostrzeżenie, to nawet jeśli by tak było, to czas tego świat ma swój koniec. Świat może się weselić, ale czy źródło tego wesela jest właściwe i trwałe? Przyjdzie dzień, gdy wszystko stanie się jasne. Kto wytrwa, ten się przekona '+' ks. Adam
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.