Pozwól sobie zostać świętym
<div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><b>Jezeli wiecie, ze jest sprawiedliwy, to uznajcie rowniez, ze kazdy, kto postepuje sprawiedliwie, pochodzi od Niego. Popatrzcie, jaka miloscia obdarzyl nas Ojciec: zostalismy nazwani dziecmi Bozymi: i rzeczywiscie nimi jestesmy. Swiat zas dlatego nas nie zna, ze nie poznal Jego. Umilowani, obecnie jestesmy dziecmi Bozymi, ale jeszcze sie nie ujawnilo, czym bedziemy. Wiemy, ze gdy sie objawi, bedziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest. Kazdy zas, kto poklada w Nim te nadzieje, uswieca sie, podobnie jak On jest swiety. Kazdy, kto grzeszy, dopuszcza sie bezprawia, poniewaz grzech jest bezprawiem. Wiecie, ze On sie objawil po to, aby zgladzic grzechy, w Nim zas nie ma grzechu. Kazdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy, zaden zas z tych, ktorzy grzesza, nie widzial Go ani Go nie poznal.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Slowa sw. Jana powinny stac sie pocieszeniem dla kazdego, kto slabo wierzy w swoja przemiane, a tym bardziej w swietosc. Jan mowi, ze uswieca sie ten, kto w Panu poklada nadzieje. Najczesciej laczymy swietosc z niesamowitym wysilkiem, sumienna praca nieosiagalna dla zwyklych smiertelnikow. Jan skraca dystans, bo przypomina, ze swietosc jest darem Pana, darem, ktorego On chce udzielac swoim dzieciom. Czeka tylko na nasza zgode, w postaci zaufania. Kto wierzy Panu, ten juz pozwala Mu dzialac, pozwala sie uswiecac. I nie wazne, ze nie jestes doskonaly w swoim mienianiu; wazne, bys pozwolil Pan, by Cie uswiecil '+' ks. Adam</span></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.