Pan na herbacie

<div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><b>Niech trwa braterska milosc. Nie zapominajmy tez o goscinnosci, gdyz przez nia niektorzy, nie wiedzac, aniolom dali goscine. Pamietajcie o uwiezionych, jakbyscie byli sami uwiezieni, i o tych, co cierpia, bo i sami jestescie w ciele. We czci niech bedzie malzenstwo pod kazdym wzgledem i loze nieskalane, gdyz rozpustnikow i cudzoloznikow osadzi Bog. Postepowanie wasze niech bedzie wolne od chciwosci na pieniadze: zadowalajcie sie tym, co macie. Sam bowiem powiedzial: Nie opuszcze cie ani pozostawie. Smialo wiec mowic mozemy: Pan jest wspomozycielem moim, nie ulekne sie, bo coz moze mi uczynic czlowiek? Pamietajcie o swych przelozonych, ktorzy glosili wam slowo Boze, i rozpamietujac koniec ich zycia, nasladujcie ich wiare! Jezus Chrystus wczoraj i dzis, ten sam takze na wieki.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Uwierzysz, ze byc moze byl u Ciebie aniol na herbacie? Trudno nawet pomarzyc, a co dopiero doswiadczyc. A jednak, Pan nieustannie nas zaskakuje. Lubimy, gdy nasze wyobrazenia o Bogu obrastaja w zlociste ramy, suto zdobione. A Pan puszcza oko i pojawia sie na herbacie :) Nie chodzi tu oczywiscie o trywialne gesty, ale o konkret i prostote. Pamietaj o wiezniach, troszcz sie o malzenstwo, nie badz chciwy - nie za tydzien, nie za rok i nie na koncu swiata, ale tu i teraz '+' ks. Adam&nbsp;</span></div>