O gustach kulinarnych?
<div style="text-align: justify;"><b>W owym czasie zblizali sie do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go sluchac. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Pismie. Ten przyjmuje grzesznikow i jada z nimi. Opowiedzial im wtedy nastepujaca przypowiesc: Powiedzial tez: Pewien czlowiek mial dwoch synow. Mlodszy z nich rzekl do ojca: Ojcze, daj mi czesc majatku, ktora na mnie przypada. Podzielil wiec majatek miedzy nich. Niedlugo potem mlodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechal w dalekie strony i tam roztrwonil swoj majatek, zyjac rozrzutnie. A gdy wszystko wydal, nastal ciezki glod w owej krainie i on sam zaczal cierpiec niedostatek. Poszedl i przystal do jednego z obywateli owej krainy, a ten poslal go na swoje pola zeby pasl swinie. Pragnal on napelnic swoj zoladek strakami, ktorymi zywily sie swinie, lecz nikt mu ich nie dawal. Wtedy zastanowil sie i rzekl: Iluz to najemnikow mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z glodu gine. Zabiore sie i pojde do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszylem przeciw Bogu i wzgledem ciebie; juz nie jestem godzien nazywac sie twoim synem: uczyn mie chocby jednym z najemnikow. Wybral sie wiec i poszedl do swojego ojca. A gdy byl jeszcze daleko, ujrzal go jego ojciec i wzruszyl sie gleboko; wybiegl naprzeciw niego, rzucil mu sie na szyje i ucalowal go. A syn rzekl do niego: Ojcze, zgrzeszylem przeciw Bogu i wzgledem ciebie, juz nie jestem godzien nazywac sie twoim synem. Lecz ojciec rzekl do swoich slug: Przyniescie szybko najlepsza szate i ubierzcie go; dajcie mu tez pierscien na reke i sandaly na nogi. Przyprowadzcie utuczone ciele i zabijcie: bedziemy ucztowac i bawic sie, poniewaz ten moj syn byl umarly, a znow ozyl; zaginal, a odnalazl sie. I zaczeli sie bawic. Tymczasem starszy jego syn przebywal na polu. Gdy wracal i byl blisko domu, uslyszal muzyke i tance. Przywolal jednego ze slug i pytal go, co to ma znaczyc. Ten mu rzekl: Twoj brat powrocil, a ojciec twoj kazal zabic utuczone ciele, poniewaz odzyskal go zdrowego. Na to rozgniewal sie i nie chcial wejsc; wtedy ojciec jego wyszedl i tlumaczyl mu. Lecz on odpowiedzial ojcu: Oto tyle lat ci sluze i nigdy nie przekroczylem twojego rozkazu; ale mnie nie dales nigdy kozlecia, zebym sie zabawil z przyjaciolmi. Skoro jednak wrocil ten syn twoj, ktory roztrwonil twoj majatek z nierzadnicami, kazales zabic dla niego utuczone ciele. Lecz on mu odpowiedzial: Moje dziecko, ty zawsze jestes przy mnie i wszystko moje do ciebie nalezy. A trzeba sie weselic i cieszyc z tego, ze ten brat twoj byl umarly, a znow ozyl, zaginal a odnalazl sie.</b></div><div style="text-align: justify;">Jak czesto zamieniamy przepyszny posilek w gronie rodziny i przyjaciol na odpadki w towarzystwie swin? Gonimy za szczesciem, a zadowalamy sie byle ochlapem. Marzymy o wielkich sprawach, a tracimy czas przy korycie. Gdzie tu logika? Nie ma. Bo grzech nie ma logiki. Nie daj sie przekonac diablu, ze juz za pozno, ze teraz niewiele juz mozesz, ze moze kiedys. Wracaj zawsze do stolu Ojca, bo tylko wtedy przekonasz sie, ze On na Ciebie czeka '+' ks. Adam <b> </b></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.