Wspólnota "W mocy Ducha"

Nieco dalej

<div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><b>Jeszcze nie opieraliscie sie az do przelewu krwi, walczac przeciw grzechowi, a zapomnieliscie o upomnieniu, z jakim sie zwraca do was, jako do synow: Synu moj, nie lekcewaz karania Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cie doswiadcza. Bo kogo miluje Pan, tego karze, chloszcze zas kazdego, ktorego za syna przyjmuje. Trwajciez w karnosci! Bog obchodzi sie z wami jak z dziecmi. Jakiz to bowiem syn, ktorego by ojciec nie karcil? Wszelkie karcenie na razie nie wydaje sie radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, ktorzy go doswiadczyli, blogi plon sprawiedliwosci. Dlatego wyprostujcie opadle rece i oslable kolana! Proste czyncie slady nogami, aby kto chromy nie zbladzil, ale byl raczej uzdrowiony. Starajcie sie o pokoj ze wszystkimi i o uswiecenie, bez ktorego nikt nie zobaczy Pana. Baczcie, aby nikt nie pozbawil sie laski Bozej, aby jakis korzen gorzki, ktory rosnie w gore, nie spowodowal zamieszania, a przez to nie skalali sie inni.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Skoro czytasz te slowa, to znaczy, ze jeszcze nie opierales sie az do przelewu krwi. Tak czesto wydaje sie nam, ze spotkal nas ciezki los, ze zbieramy najgorsze nieszczescia tego swiata. A przeciez Pan nie zezwala obciazac nas ponad miare. Wiadomo, ze nikt nie lubi cierpien i byloby glupota o nie zabiegac. Pomysl jednak, ze Pan przeprowadzi Cie przez wszystko, jesli tylko Mu pozwolisz. Pan zna Twoj trud, wie o Twoich lzach - i to nie zginie przed Nim. Postaraj sie patrzec dalej i widziec wiecej niz to, co przed Toba '+' ks. Adam</span></div>

Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.

Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy.