Niech się stanie nasza wola
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-Q6GHQoO6R9c/VDV_XvyXerI/AAAAAAAAASI/LsNj02fWg8s/s1600/DSC00684.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-Q6GHQoO6R9c/VDV_XvyXerI/AAAAAAAAASI/LsNj02fWg8s/s1600/DSC00684.JPG" height="150" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><b>Jezus powiedzial do swoich uczniow: Ktos z was, majac przyjaciela, pojdzie do niego o polnocy i powie mu: Przyjacielu, uzycz mi trzy chleby, bo moj przyjaciel przyszedl do mnie z drogi, a nie mam, co mu podac. Lecz tamten odpowie z wewnatrz: Nie naprzykrzaj mi sie! Drzwi sa juz zamkniete i moje dzieci leza ze mna w lozku. Nie moge wstac i dac tobie. Mowie wam: Chociazby nie wstal i nie dal z tego powodu, ze jest jego przyjacielem, to z powodu natrectwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. Ja wam powiadam: Proscie, a bedzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kolaczcie, a otworza wam. Kazdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kolaczacemu otworza. Jezeli ktorego z was, ojcow, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamien? Albo o rybe, czy zamiast ryby poda mu weza? Lub tez gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jesli wiec wy, choc zli jestescie, umiecie dawac dobre dary swoim dzieciom, o ilez bardziej Ojciec z nieba da Ducha Swietego tym, ktorzy Go prosza.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Jakis czas temu bralismy udzial w wielkopostnej pielgrzymce. Nawiedzilismy m.in. Sanktuarium Bozego Milosierdzia w Lagiewnikach. Mielismy okazje wysluchac tam konferencji dotyczacej zycia sw. Faustyny i sposobow szerzenia Bozego milosierdzia. Prowadzaca ja siostra podzielila sie bardzo ciekawym spostrzezeniem. Otoz, w naszych modlitwach jestesmy dosyc ogolni tak, aby nasza wiara nie okazala sie zbyt slaba. A jesli juz prosimy w jakiejs konkretnej sprawie, to czesto asekurujemy sie niechetna nam wola Boga. A dzisiaj wyraznie slyszymy: kto prosi, otrzymuje. Gdzie wiec lezy problem? Odpowiedz wiaze sie z wczorajszym fragmentem Ewangelii. Prosimy Boga, ale nie zawsze prosimy Ojca. Proszac Boga, zawsze mozemy usprawiedliwic siebie Jego trudna wola. Proszac Ojca, sami musielibysmy przyznac, ze On wie lepiej. A jak uznac, ze On wie lepiej, kiedy wolimy swoja wole? Z blogoslawienstwem '+' ks. Adam</span></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.