Na wzór setnika

<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://2.bp.blogspot.com/-crWtULamG_0/V9aQNxD0iFI/AAAAAAAABtE/jZ_xuce5K68dSmEDKzfauql7ReUM_A1SwCLcB/s1600/20150707_085019.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://2.bp.blogspot.com/-crWtULamG_0/V9aQNxD0iFI/AAAAAAAABtE/jZ_xuce5K68dSmEDKzfauql7ReUM_A1SwCLcB/s320/20150707_085019.jpg" width="320" /></a></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><b>Gdy Jezus dokonczyl wszystkich swoich mow do ludu, ktory sie przysluchiwal, wszedl do Kafarnaum. Sluga pewnego setnika, szczegolnie przez niego ceniony, chorowal i bliski byl smierci. Skoro setnik poslyszal o Jezusie, wyslal do Niego starszyzne zydowska z prosba, zeby przyszedl i uzdrowil mu sluge. Ci zjawili sie u Jezusa i prosili Go usilnie: Godzien jest, zebys mu to wyswiadczyl - mowili - kocha bowiem nasz narod i sam zbudowal nam synagoge. Jezus przeto wybral sie z nimi. A gdy juz byli niedaleko domu, setnik wyslal do Niego przyjaciol z prosba: Panie, nie trudz sie, bo nie jestem godzien, abys wszedl pod dach moj. I dlatego ja sam nie uwazalem sie za godnego przyjsc do Ciebie. Lecz powiesz slowo, a moj sluga bedzie uzdrowiony. Bo i ja, choc podlegam wladzy, mam pod soba zolnierzy. Mowie temu: "Idz", a idzie; drugiemu: "Chodz", a przychodzi: a mojemu sludze: "Zrob to", a robi. Gdy Jezus to uslyszal, zadziwil sie i zwracajac sie do tlumu, ktory szedl za Nim rzekl: Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazlem nawet w Izraelu. A gdy wyslani wrocili do domu, zastali sluge zdrowego. Prosimy Cie, Boze, niech dzialanie niebieskiego Daru przeniknie nasze dusze i ciala, aby stale kierowala nami laska, a nie nasze upodobania. Przez Chrystusa, Pana naszego.</b><o:p></o:p></div><div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Wiara pozwala wyplynac na wczesniej nieznane wody. Porzadkujesz rozne sprawy, ukladach wedlug ustalonego planu, chcesz dopiac wszystko na ostatni guzik, ale dobrze wiesz, ze to niemozliwe. Istniej granica, ktorej czlowiek sam nie przekroczy. To co nieznane moze czlowieka fascynowac, ale czesciej niestety przeraza. A przeciez Pan Bog nie moze chciec naszego nieszczescia. Kiedy zaprasza do komunii ze Soba, to trzeba podjac to zaproszenie. Wszystko jest juz przygotowane '+' ks. Adam</div>