Między wężem a pokorą
<div style="text-align: justify;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-rgWW32rZKvc/VhAh5EmCdQI/AAAAAAAAA7A/JOb7Se473pYOCqOayb7C4k0kbm1GWwXNw/s1600/WP_20150919_021.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-rgWW32rZKvc/VhAh5EmCdQI/AAAAAAAAA7A/JOb7Se473pYOCqOayb7C4k0kbm1GWwXNw/s320/WP_20150919_021.jpg" width="180" /></a><span style="background-color: white;"><b>Od gory Hor szli Izraelici w kierunku Morza Czerwonego, aby obejsc ziemie Edom; podczas drogi jednak lud stracil cierpliwosc. I zaczeli mowic przeciw Bogu i Mojzeszowi: Czemu wyprowadziliscie nas z Egiptu, bysmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzyl sie nam juz ten pokarm mizerny. Zeslal wiec Pan na lud weze o jadzie palacym, ktore kasaly ludzi, tak ze wielka liczba Izraelitow zmarla. Przybyli wiec ludzie do Mojzesza mowiac: Zgrzeszylismy, szemrzac przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw sie za nami do Pana, aby oddalil od nas weze. I wstawil sie Mojzesz za ludem. Wtedy rzekl Pan do Mojzesza: Sporzadz weza i umiesc go na wysokim palu; wtedy kazdy ukaszony, jesli tylko spojrzy na niego, zostanie przy zyciu. Sporzadzil wiec Mojzesz weza miedzianego i umiescil go na wysokim palu. I rzeczywiscie, jesli kogo waz ukasil, a ukaszony spojrzal na weza miedzianego, zostawal przy zyciu.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Wiara nie jest automatem, ani zaprogramowanym mechanizmem. Choc Pan podal droge ratunku, to jednak decyzja nalezala do Izraelitow. Ukaszony musial spojrzec na miedzianego weza. Musial zdobyc sie choc na taki gest. To znaczy, nie musial - mogl spojrzec lub nie. Laska Pana nie dziala automatycznie. Aby ja przyjac, trzeba wykazac choc najmniejsze poruszenie woli. Dlaczego zatem tak niewielu ludzi korzysta z tej szansy, skoro to takie proste? Bo czlowiek lubi byc panem, lubi rzadzic, zapominajac, ze wladza to sluzba, wymaga pokory. Bez pokory nie uda sie spojrzec na miedzianego weza '+' ks. Adam</span></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.