Ku nieskończoności
<div style="text-align: justify;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-PCU_B5J0m9A/Vb5cTHVR1EI/AAAAAAAAA0I/GESmVbMMJ-w/s1600/DSCN0892.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-PCU_B5J0m9A/Vb5cTHVR1EI/AAAAAAAAA0I/GESmVbMMJ-w/s200/DSCN0892.JPG" width="200" /></a><span style="background-color: white;"><b>Na pustyni synowie Izraela mowili: Ktoz nam da miesa, abysmy jedli? Wspominamy ryby, ktoresmy darmo jedli w Egipcie, ogorki, melony, pory, cebule i czosnek. Tymczasem tu giniemy, pozbawieni tego wszystkiego. Oczy nasze nie widza nic poza manna. Manna zas byla podobna do nasion kolendra i miala wyglad bdelium. Ludzie wychodzili i zbierali ja, potem melli w recznych mlynkach albo tlukli w mozdzierzach. Gotowali ja w garnkach lub robili z niej podplomyki; smak miala taki jak ciasto na oleju. Gdy noca opadala rosa na oboz, opadala rownoczesnie i manna. Mojzesz uslyszal, ze lud narzeka rodzinami - kazda u wejscia do swego namiotu. Wtedy rozpalil sie poteznie gniew Pana, a takze wydalo sie to zle Mojzeszowi. Rzekl wiec Mojzesz do Pana: Czemu tak zle sie obchodzisz ze sluga swoim, czemu nie darzysz mnie zyczliwoscia i zlozyles na mnie caly ciezar tego ludu? Czy to ja poczalem ten lud w lonie albo ja go zrodzilem, zes mi powiedzial: Nos go na lonie swoim, jak nosi piastunka dziecie, i zanies go do ziemi, ktora poprzysiaglem dac ich przodkom? Skadze wezme miesa, aby dac temu calemu ludowi? A przeciez przeciw mnie podnosza skarge i wolaja: Daj nam miesa do jedzenia! Nie moge juz sam dluzej udzwignac troski o ten lud, juz mi nazbyt ciazy. Skoro tak ze mna postepujesz, to raczej mnie zabij, jesli darzysz mnie zyczliwoscia, abym nie patrzyl na swoje nieszczescie.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">W historii narodu wybranego uderza uporczywe niezadowolenie ludu i zaskakujaca cierpliwosc Jahwe. Nie mysl, ze rzecz jest odlegla od Ciebie. Po czesci mozna to zrozumiec i nawet usprawiedliwic. Czlowiek ma niesmiertelna dusze, ktora wciaz wyrywa sie do Pelni, teskni za Doskonaloscia. Zadne stworzenie, zadna rzecz tu na ziemi nie sa w stanie zaspokoic tej tesknoty. I dlatego wciaz nam malo. Wydaje sie, ze do szczescia potrzebujemy tak niewiele, ale gdy tylko to osiagniemy, zaraz chcemy czegos wiecej. I tak historia toczy sie niekonczacym kregiem. Masz pamietac, ze Twoje dopelnienie jest po tamtej strony, ale zarazem nie pozwol, by zycie tu stalo sie jedynie aktem narzekania '+' ks. Adam</span></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.