Wspólnota "W mocy Ducha"

Gotowy?

<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-UyEFdFvkOiU/VFe4fKwT-WI/AAAAAAAAAUY/41RERIg7PJQ/s1600/DSC01331.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-UyEFdFvkOiU/VFe4fKwT-WI/AAAAAAAAAUY/41RERIg7PJQ/s1600/DSC01331.JPG" height="150" width="200" /></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><b>Gdy Jezus siadl przy stole, jeden ze wspolbiesiadnikow rzekl do Niego: Szczesliwy jest ten, kto bedzie ucztowal w krolestwie Bozym. Jezus mu odpowiedzial: Pewien czlowiek wyprawil wielka uczte i zaprosil wielu. Kiedy nadszedl czas uczty, poslal swego sluge, aby powiedzial zaproszonym: Przyjdzcie, bo juz wszystko jest gotowe. Wtedy zaczeli sie wszyscy jednomyslnie wymawiac. Pierwszy kazal mu powiedziec: Kupilem pole, musze wyjsc, aby je obejrzec; prosze cie, uwazaj mnie za usprawiedliwionego. Drugi rzekl: Kupilem piec par wolow i ide je wyprobowac; prosze cie, uwazaj mnie za usprawiedliwionego. Jeszcze inny rzekl: Poslubilem zone i dlatego nie moge przyjsc. Sluga powrocil i oznajmil to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazal sludze: Wyjdz co predzej na ulice i zaulki miasta i wprowadz tu ubogich, ulomnych, niewidomych i chromych. Sluga oznajmil: Panie, stalo sie, jak rozkazales, a jeszcze jest miejsce. Na to pan rzekl do slugi: Wyjdz na drogi i miedzy oplotki i zmuszaj do wejscia, aby moj dom byl zapelniony. Albowiem powiadam wam: zaden z owych ludzi, ktorzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Pewnie najlatwiej jest sie odnalezc w tym czlowieku, ktory z zachwytem opowiada o szczesciu ucztowania razem z Jezusem. A jesli Ci powiem, ze czesciej mamy w sobie cos z owych wymawiajacych sie, usprawiedliwiajacych sie przeroznymi sprawami? Wlasnie tak. Kazdy z nas ma gotowa liste wymowek, co gorsza, czasem skrzetnie owinietych w blyszczace opakowanie. Tak piekne, ze nawet my sami wierzymy, ze musi sie tam kryc cos istotnie wartosciowego. Czlowiek potrafi usprawiedliwic nawet grzech. I moze to robic, ale konsekwencje sa jednoznaczne: nie wejdzie na uczte Pana. A Ty, jestes gotowy? Z blogoslawienstwem '+' ks. Adam</span></div>

Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.

Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy.