Gotowe serce
<div style="text-align: justify;"><b>W dzien szabatu Jezus wszedl do synagogi. Byl tam czlowiek, ktory mial uschla reke. A sledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, zeby Go oskarzyc. On zas rzekl do czlowieka, ktory mial uschla reke: Stan tu na srodku! A do nich powiedzial: Co wolno w szabat: uczynic cos dobrego czy cos zlego? Zycie ocalic czy zabic? Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy wkolo po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardzialosci ich serca, rzekl do czlowieka: Wyciagnij reke! Wyciagnal, i reka jego stala sie znow zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz odbyli narade przeciwko Niemu, w jaki sposob Go zgladzic.</b></div><div style="text-align: justify;">Czyjas mania zlapania chrzescijanina na 'goracym uczynku' nie usprawiedliwia, oczywiscie, naszej letniosci. Ewangelista zaznacza, ze sledzono Jezusa, zeby Go oskarzyc, choc w ich sercu wyrok juz zapadl. Kiedy Pan stawia ich przed zasadniczym wyborem, oni milcza. I wielokrotnie Ty tez bedziesz sledzony, by oskarzyc Twoja wiare, dlatego tez musisz byc gotowy. Nie stac Cie na letniosc, przecietnosc, czy bylejakosc. Jestes wezwany do pelni zycia. Niech Twoje serce bedzie gotowe '+' ks. Adam<b> </b></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.