Effatha

<div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-3TpFVsTEeDQ/VN0E3YO1mFI/AAAAAAAAAcs/ba6Vd5VUOe8/s1600/DSCN0156.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-3TpFVsTEeDQ/VN0E3YO1mFI/AAAAAAAAAcs/ba6Vd5VUOe8/s1600/DSCN0156.JPG" height="150" width="200" /></a></div><span style="background-color: white;"><b>Jezus opuscil okolice Tyru i przez Sydon przyszedl nad Jezioro Galilejskie, przemierzajac posiadlosci Dekapolu. Przyprowadzili Mu gluchoniemego i prosili Go, zeby polozyl na niego reke. On wzial go na bok, osobno od tlumu, wlozyl palce w jego uszy i slina dotknal mu jezyka; a spojrzawszy w niebo, westchnal i rzekl do niego: Effatha, to znaczy: Otworz sie! Zaraz otworzyly sie jego uszy, wiezy jezyka sie rozwiazaly i mogl prawidlowo mowic. /Jezus/ przykazal im, zeby nikomu nie mowili. Lecz im bardziej przykazywal, tym gorliwiej to rozglaszali. I pelni zdumienia mowili: Dobrze uczynil wszystko. Nawet gluchym sluch przywraca i niemym mowe.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Chyba nie doceniamy naszej roli w dziele zbawienia. To prawda, ze cale dzielo nalezy do Jezusa. Ale przeciez Pan zaprasza nas do wspolpracy. I wielokrotnie uzdrawia kogos na nasza prosbe. Pan chce, zebysmy sie troszczyli o siebie nawzajem. Wiele razy doswiadczylem, jak Pan spelnia nasza prosbe nie z powodu naszych zaslug, ale z powodu wielkiej milosci. Kiedy nie zabraniamy dzialac Jezusowi, kiedy nie blokujemy Jego laski grzechem, kiedy wreszcie wierzymy z cala wielkodusznoscia, stajemy sie swiadkami cudu. Tylko Pan ma moc powiedziec nam: Effatha; i tylko na Jego slowo, mozemy napelnic sie laska, ale jednak potrzeba naszego kroku, naszej prosby, naszej decyzji. Slucham tak wielu ludzkich trosk i zmartwien, ale nie zawsze ludzie chce szukac rozwiazania w Chrystusie. I to jest caly problem. Pan wszystko dobrze czyni, takze w naszym zyciu, a jednak bardzo czesto zwracamy sie do Niego na samym koncu, gdy wszystko inne juz zawiedzie. Mam przekonanie, ze mamy szczescie zyc w dobrych czasach, poniewaz Kosciol staje sie coraz bardziej swiadomy bogactwa, ktore Jezus mu powierzyl. A jednak nie zawsze chcemy z tego korzystac. Dzis slyszymy: Otworz sie. I naprawde duzo zalezy od nas '+' ks. Adam</span></div>