Bez prywatności
<div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><b>Jezus mowil ludowi: Czy po to wnosi sie swiatlo, by je postawic pod korcem lub pod lozkiem? Czy nie po to, aby je postawic na swieczniku? Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie mialo wyjsc na jaw. Kto ma uszy do sluchania, niechaj slucha. I mowil im: Uwazajcie na to, czego sluchacie. Taka sama miara, jaka wy mierzycie, odmierza wam i jeszcze wam doloza. Bo kto ma, temu bedzie dane; a kto nie ma, pozbawia go i tego, co ma.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Wiara nie jest prywatna sprawa, jak wielu sadzi i rozglasza. To nie czlowiek o tym decyduje, a Bog, ktory chce, ba kazdy czlowieka zobaczyl prawdziwe Swiatlo. Wiara ma osobisty wymiar, ale nie moze stac sie sprawa prywatna. To, jak wierzymy wplywa, a przynajmniej powinno wplywac, na to, jak zyjemy. W ostatnich dniach mialem okazje do rozmowy z tymi, ktorzy 'nie maja potrzeby Boga' i jeszcze uwazaja, ze to ich prywatna sprawa. Jestesmy jednym cialem, a wiec jestesmy za siebie odpowiedzialni, bez wzgledu na to, czy sie z tym zgadzamy, czy nie '+' ks. Adam</span></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.