Bez lęku
<div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><b>Tetrarcha Herod uslyszal o wszystkich cudach zdzialanych przez Jezusa i byl zaniepokojony. Niektorzy bowiem mowili, ze Jan powstal z martwych; inni, ze Eliasz sie zjawil; jeszcze inni, ze ktorys z dawnych prorokow zmartwychwstal. Lecz Herod mowil: Jana ja sciac kazalem. Ktoz wiec jest Ten, o ktorym takie rzeczy slysze? I chcial Go zobaczyc.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Nie zawsze slyszenie prowadzi do sluchania, tak jak nie zawsze chec zobaczenia prowadzi do spotkania. Pan wychodzi naprzeciw, ale nie w dwuznacznych pragnieniach. On daje kazdemu laske, choc nie kazdy chce z nia wspolpracowac. Herod karmil swoj lek i to lek zamknal go na Prawde. Wiadomo, ze nie od razu wszystko jest latwe i proste. Zrozumialy jest nawet nasz chwilowy strach. Nie pozwol jednak, by zawladnal Toba lek '+' ks. Adam</span></div>
Przepraszamy, komentowanie jest niedostępne.